Po dlugim oczekiwaniu pojawil sie na swiecie przez cc moj ukochany synek. pokochalam go odrazu bezgranicznie. To moj najcudowniejszy skarb. wynoszony, wypieszczony, jedyny. po 2.5 roku zaswitalo nam w glowie bysmy powiekszyli swoja rodzine. bardzo szybko zaszlam w ciaze. bardzo cieszylismy sie z mezem i czekalismy na drugiego syna.

Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-11-19 23:29:00 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Temat: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Jestesmy malzenstwem od ponad 3 lat. mamy 2,5 rocznego syna. roznie nam sie ukladalo raz dobrze a raz zle. i wlasnie dlatego mam dylemat bo nie wiem czy powinnam tkwic w tym zwiazku czy nie... do sedna. zaczne od tych zlych chwil: w sumie czesto zaczyna sie od pierdoly, byle co powoduje u niego zlosc. kiedy jest niby wszystko ok wchodze do lazienki do niego (robi remont) pytam np z kim galal albo o czym on odpowiada cie to obchodzi albo nie sie. i nie wazne co powiem czy o co zapytam ciagle jest odzywka tego typu. w czasie klutni wyzywa mnie co prawda nie od itp ale np jak klutnia dotyczy dziecka czy nas to jest ze ja sie do niczego nie nadaje, ze jestem zla matka, ze mam wszystko w dupie nic nie robie. o nas ze wszystko jest przeze mnie ze to ja wszystko psuje swoim zachowaniem np bo nie chce sie z nim kochac bo zwyczajnie nie mam sily. ze beze mnie bylo by mu lepiej i jak mi nie pasuje to mam wyprowadzic sie do matki i ze on mnie moze nawet jutro odwiesc itp. na kazdym kroku podkresla ze jestem od niego glupsza a on wszystko wie najlepiej i to tylko dlatego ze jestem mlodsza o rok jestem gowniara i on gowniarzy sie nie bedzie sluchal. (chociaz fakt jest taki ze on skonczyl gimnazjum a ja technikum ekonomiczne. dalej nie poszlsm bo dziecko i jak juz podrosl to mi nie pozwolil isc bo po co mi to. poza tym jak mu mowie ze cos powiniem zrobic inaczej ze zle robi itp to sie wkurza mimo ze za kazdym razem mam racje. a tylko raz przyznal ze jednak mialam racje bo nie lubi sie przyznawac do bledu.) mysli ze jak po klutni bedzie sie zachowywal jak by nigdy nic to bedzie wszystko ok. a ostatnio zaczol mnie wyzywac od wiesniar bo np przeczytam na glos swinski dowcip. a co do dobrych: (teraz po tych zlych trudniej pisac o dobrych) dokoncze w pierwszej odpowiedzi: brak miejsca. 2 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-19 23:48:38 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?a co do dobrych: Jest mily czasem otwiera mi drzwi, nosi za mnie zakupy: zwykle to ja dzwigam; raz poszedl za mna do piwnicy po ziemniaki zebym nie dzwigala mimo ze go nie wolalam (jestem w ciazy) teraz w czwartym miesiacu. przytula mnie piesci nawet mi czasem cos do jedzenia robi jak uprosze go... zrobi mi herbate wieczorem. potem wiadomo co w nocy, lubie sie z nim kochac. pyta czy cos mi kupic albo dba o moje zdrowie czy samopoczucie chodz to drugie zadziej. i mowi kochanie itpTak wiec co powinnam zrobic? zerwac wyprowadzic sie zaczac na nowo czy nie czy probowac dalej? 3 Odpowiedź przez Wielokropek 2011-11-19 23:51:25 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,016 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? Doprawdy, dobry pan. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 4 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-19 23:54:11 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?a co do dobrych: Jest mily czasem otwiera mi drzwi, nosi za mnie zakupy: zwykle to ja dzwigam; raz poszedl za mna do piwnicy po ziemniaki zebym nie dzwigala mimo ze go nie wolalam (jestem w ciazy) teraz w czwartym miesiacu. przytula mnie piesci nawet mi czasem cos do jedzenia robi jak uprosze go... zrobi mi herbate wieczorem. potem wiadomo co w nocy, lubie sie z nim kochac. pyta czy cos mi kupic albo dba o moje zdrowie czy samopoczucie chodz to drugie zadziej. i mowi kochanie itpTak wiec co powinnam zrobic? zerwac wyprowadzic sie zaczac na nowo czy nie czy probowac dalej? 5 Odpowiedź przez Nutkaa.. 2011-11-20 00:00:25 Nutkaa.. Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-21 Posty: 43 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?noo niemożliwy jest.. co powinnaś zrobić? Na pierwszym planie jest rozmowa. Spytaj czemu się tak zachowuje, dlaczego Cię wyzywa. Po jego zachowaniu to raczej on jest gówniarzem. Powiedz jasno że jeśli się nie zmieni to będziecie musieli się rozstać. I pamiętaj nigdy nie bądź zależna od kogoś. Jeśli nie zmieni swoje zachowania to nie ma sensu się męczyć. Uważaj tylko żeby Tobą nie manipulował. Na początku może być grzeczny i kochany na pokaz a później znowu pokaże swoją drugą twarz. Piszesz o dobrych zaletach ale szczerze mówiąc dziwny z niego typ, chyba zamiast Ciebie ma ciążowe nastroje. A tak że spytam ile on ma lat wogóle? 6 Odpowiedź przez moniaCo 2011-11-20 00:12:48 moniaCo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 8,924 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Mój Boże! Ręce opadają! Dzieci wróćcie do szkoły i nie bawcie się w dorosle życie! 7 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-20 00:34:39 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? smutnamonia napisał/a:Mój Boże! Ręce opadają! Dzieci wróćcie do szkoły i nie bawcie się w dorosle życie!Nic o mnie nie wiesz wiec sie w ten sposob nie wypowiadaj bo w temacie bylo pytanie a nie prozba o komentaz. a wypowiadajac sie w ten sposob sama pokazujesz ze jestes niedojrzala. 8 Odpowiedź przez BabaOsiadła 2011-11-20 00:41:14 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? Nie, nie rozstawaj się z nim. W końcu czasem otwiera Ci drzwi. A za jakiś czas, gdy zapytasz synka, jak było w przedszkolu, odpowie Ci: "A **** cię to obchodzi".Wulgarne określenie członka piszemy przez CH. 9 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-20 00:53:44 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? Nutkaa.. napisał/a:noo niemożliwy jest.. co powinnaś zrobić? Na pierwszym planie jest rozmowa. Spytaj czemu się tak zachowuje, dlaczego Cię wyzywa. Po jego zachowaniu to raczej on jest gówniarzem. Powiedz jasno że jeśli się nie zmieni to będziecie musieli się rozstać. I pamiętaj nigdy nie bądź zależna od kogoś. Jeśli nie zmieni swoje zachowania to nie ma sensu się męczyć. Uważaj tylko żeby Tobą nie manipulował. Na początku może być grzeczny i kochany na pokaz a później znowu pokaże swoją drugą twarz. Piszesz o dobrych zaletach ale szczerze mówiąc dziwny z niego typ, chyba zamiast Ciebie ma ciążowe nastroje. A tak że spytam ile on ma lat wogóle?23Lata. juz nie jeden raz rozmawialismy mowa o udanych rozmowach a ile razy probowalam i mnie nie chcial sluchac gadac itd. dostal juz 3 szanse. raz sie rozstalismy na probe 2 tygodnie. w sumie to jego siostra mas pogodzila byla tak jakby nasza mediatorka. dalismy sobie szanse. a co do rozmowy że jak sie nie zmieni to nic z tego nie będzie już też próbowałam. wiele razy. na początku po rozmowie jest dobrze po jakimś czasie zaczyna się to samo. a co do 3 szans. jak chodziliśmy ze sobą całował się z inna. powiedział mi. zobaczyłam. drugi jak u kolegi który postanowił go wyswatac wiedział że na żonę i syna. poznał jego kuzynke. potem do niej jeździł a mi wmawial że szef coś chce. nie pamietam czy po tym było rozstanie. niby zerwał a potem z nią pisał Dlugo. Kurde nie powinnam mu tego nigdy wybaczyć. gryzie mnie to. ale wybaczylam. teraz bym się nie zawachala. ale chyba jest wierny... 10 Odpowiedź przez marena7 2011-11-20 11:08:14 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?On ma 23 lata, Ty 22. Dziecko ma 2,5 roku, a drugie jest w drodze. Zastanawiasz się czy zostać z mężem, czy ułożyć życie na nowo i.......zachodzisz w drugą ciążę? Co Ci mozna doradzić? Odejście? A masz gdzie odejść z dzieckiem i w ciąży? Pracujesz, zarabiasz na siebie i dzieci? Czy po prostu wrócisz do rodziców? Twój mąż to chłopiec, źle wychowany i bezczelny dzieciak. Na dodatek zarozumiały, choć niczego w zyciu nie dokonał, zaledwie skończył gimnazjum. Ale takiego sobie zasadzie oboje jesteście dzieciakami! 11 Odpowiedź przez moniaCo 2011-11-20 11:12:02 moniaCo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-29 Posty: 8,924 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? niezdecydowana0640 napisał/a:smutnamonia napisał/a:Mój Boże! Ręce opadają! Dzieci wróćcie do szkoły i nie bawcie się w dorosle życie!Nic o mnie nie wiesz wiec sie w ten sposob nie wypowiadaj bo w temacie bylo pytanie a nie prozba o komentaz. a wypowiadajac sie w ten sposob sama pokazujesz ze jestes jak czytam, że mąż odzywa się do Ciebie w tak wulgarny sposób, nie szanuje Cię, daje Ci do zrozumienia, że jesteś do niczego, że masz wyp...dalać, jak się coś nie podoba to po prostu wnioski na Wasz temat same się nasuwają. Ale przecież taki on dobry, bo czasem drzwi otworzy i powie kochanie! Tak jak napisała Wielokropek - dobry pan! 12 Odpowiedź przez iw25 2011-11-20 20:15:29 iw25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: szwaczka Zarejestrowany: 2011-08-15 Posty: 668 Wiek: 27 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo? nie no ja z takim bym nie wytrzymała. Robi co chce a ciebie traktuje jak śmiecia. Nie dawaj się, nie można tak żyć z kimś kto cie w ten sposób traktuje pora na zmiany...Piotrus ur Moj skarb 13 Odpowiedź przez totainna 2011-11-20 21:27:07 totainna Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-17 Posty: 10 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Myślę że facet poczuł ze może z Tobą zrobić wszystko a ty i tak z nim będziesz. Zdradził- wybaczyłaś, okłamywał- wybaczyłaś, wyzywa- przymykasz oko. Jedna rada na to kopnij go w d....pe Nie bądź naiwna i nie daj się tak traktować bo stracisz szacunek sama do siebie. 14 Odpowiedź przez niezdecydowana0640 2011-11-22 09:21:40 niezdecydowana0640 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-19 Posty: 7 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Mam prace. dam sobie rade. mam drugie mieszkanie tylko ze jest do remontu. co do zdrady- nie mam dowodow to domysly. wybaczylam bo myslalam ze nie dam sobie rady. teraz wiem ze sobie poradze. ukladalo nam sie dobrze bardzo dlugo. kilka miesiecy bez zadnej klutni i bez mijania sie. tak jak powinno byc. stad decyzja o drugim dziecku. zaszlam w ciaze. minely 2 miesiace i zaczelo sie psuc. stad ten post. a zebyscie mialy jasny opis sytuacji- przedstawilam caly zwiazek. tyle w ramach wyjasnienia. teraz zapytam o inna rzecz. czy uwazacie ze jesli sie z nim rozstane to nie wplynie to na dzieci? zostalam ze wzgledu na synka. dziecko powinno miec obojga rodzicow. tych prawdziwych. on prawie nie widuje sie ze swoim. pamieta klutnie i nic wiecej ale go odwiedza... raz na kilka miesiecy. jego mlodsza siostra wcale nie pamieta ojca i nie chce go znac. nie chce zeby dzieci, moje dzieci, mialy tak samo. i to w sumie wazniejszy powod. bo ja to ja. ale dzieci... 15 Odpowiedź przez smutna żona 2011-11-24 11:50:05 smutna żona Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-28 Posty: 14 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Popieram wcześniejsze wypowiedzi .Dla mnie to jest po prostu zwykły cham jak można się do żony tak odzywać nie piszesz czy nie dopuszcza sie przemocy wobec ciebie .Rozumiem nerwy że podczas kłótni człowiek po prostu gada dużo ale on cie wyzywa bez powodu bo TY zapytałaś o coś? dzieci ci narobi i co?Pisałaś że widziałaś jak całował się z inną,że mieliście przerwę ale nadal jesteście razem ale ja sie zastanawiam po co .Nie daj sie tak traktować on nie jest PANEM i WŁADCĄ on powinien być kochającym mężem i daj zrobić z siebie głupiej baby od sprzątania ,prania stworzysz sobie takie małe swoje piekiełko z którego bedzie ci coraz trudniej wyjść bo dzieci,bo nie dam sobie rady jest wiele kobiet samotnych z dziecmi które uwolniły sie od swoich każdy zasługuje na szacunek i miłość. 16 Odpowiedź przez soledad77 2011-11-25 17:58:11 soledad77 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-17 Posty: 499 Wiek: 33 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Jezeli masz prace,masz mieszkanie to poradzisz sobie i pokazesz mu ,ze nie jestes od niego dzieci tez beda pamietac klotnie i wyzwiska,a jak on sie zachowuje w stosunku do dziecka?Zajmuje sie nim,bawi sie z nim?Jezeli jest dobrym ojcem,to nim bedzie nawet jezeli nie bedziecie jak dziecko ma sie normalnie wychowywac w rodzinie w ktorej nie ma szacunku,milosci i spokoju? 17 Odpowiedź przez Ancia31 2011-11-25 18:05:11 Ancia31 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-25 Posty: 111 Odp: czy powinnam rozstac sie z mezem i ulozyc zycie na nowo?Czytam jakbym czytała o swoim męzu w 100%takie samo zachowanie. tragedia zostawic takich gówniarzy ja abym miala prace zostawiam bez dyskusji i prośb grozb . Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Powinno mnie to cieszyć, niestety, ja wprost nie znoszę się męczyć! Jedynym sportem, który lubię, jest pływanie; w wodzie nawet zmęczona czuję się świeżo. Ale najchętniej nie ruszałabym się z kanapy. Mój ideał wolnego czasu to kanapa, książka oraz płyta z muzyką klasyczną w odtwarzaczu. Nie jestem ani otyła, ani chora.
A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Ze on jest kochającym ojcem naszego dziecka! Bawi sie z nim, codziennie razem staramy się kąpać Córkę... mimo wszystko jest dla mnie dobry, nie raz mogłam mu się wypłakać w podkoszulek... Ale te "filmiki" mnie dobijają. Po prostu nagle burzą mi cały jego obraz! Masakra, jakbym miała rozdwojenie jaźni jakieś... A najlepsze jest to, że on dzisaj jakby nic się nie stało?? Jezu aż sama zastanawiam się czy mi się coś nie przyśnilo ?! Iszamoaja nie mam nic przeciwko ostrzejszemu sexowi, zgadzam się ale on nie dopuszcza do siebie ze ja czasem potrzebuję sie poprzytulać, wtedy mu wajcha opada i pozamiatane... Nawet ostatnio oglądalismy razem te jego lateksy, powiedziałam, że może razem pooglądamy "filmiki" ale jak odpalił stronę z pornolami to mnie na wymioty wzieło. Nie cierpię filmików gdzie sperma się leje gęsto, dla mnie to obrzydliwe taka zwierzęca chuć! Powiedziałam mu delikatnie, że za tym nie przepadamm no i było po zawodach. Co do jego fetyszy, to tez mogę akceptować, w końcu dla niego potrafię się w rajstopę wbić (bodystocking). Myślę, że najgorsze jest to, że ja idę na kompromis z nim ale nie on ze mną... Wiecie, że będąc z nim przez te 6 lat najbardziej kochaną czułam się w trakcie porodu?! Byl przy mnie cały czas, pomagał. To było cudowne, dzieki niemu nie mam skrzywienia porodowego, twierdzę wręcz ze to najpiękniejsze co mi się w życiu przytrafiło. A z drugiej strony takie upokorzenie... Normalnie schiza jakaś, nie ogarniam tego kompletnie. Czasem mam myśli, by po prostu odejść od niego, mimo, że naprawdę go kocham, mimo ze 6 lat jesteśmy razem. Ale jestem realistką. Musiałabym wrócić do rodziców, z małym dzieckiem, bez pracy bez niczego. Czasem chciałabym go jakoś ukarać, ale nie wiem jak. Zemściłam się na nim dzisiaj, nie prałam jego ciuchów, ale potem sama zaczełam się z siebie smiać, że jak dzieciak się zachowuję. Ehhh... strasznie to dołujące... Wiecie co do czucia się jak "maciora", nawet jak się odpicuję i widzę, że innym się podobam to fakt, że nie widzę odrobiny zachwytu u niego czy chociaż dumy wszystko przekreśla. Cytuj
Ale okazało się, że jest to negatywne. Kilka dni po tragedii Courtney zrobiła kolejny test i wykazał, że kobieta jest w ciąży. Oczywiście wiadomość o ciąży była dla niej prawdziwym szokiem. Żegnając się z mężem na pogrzebie, wyszeptała ze łzami w oczach: „Kochanie, będziemy mieli dziecko…” - i zamknęła wieko trumny.
Dzień dobry! Rozstanie, odejście od męża/ żony zawsze jest dużym kryzysem dla obojga i nie można całkowicie uniknąć, oszczędzić sobie wzajemnie naturalnego stresu czy bólu. Nie sposób odejściem "nie zranić męża". Nie mniej jednak można rozstać się mądrze, przemyślanie, rozsądnie. W swoim pytaniu wspomina Pani głównie o niechęci, obrzydzeniu do seksu, że bliskość męża nie sprawia Pani przyjemności itp. A jak układa się między Państwem w innych sferach życia? Być może kryzys seksualny "rozlał się" na Pani ocenę męża i małżeństwa również w innych sferach, mimo że nie układa się w nich tak najgorzej? Warto to sprawdzić, ponieważ może to być szansą zarówno na poprawę związku, jak i dobre rozstanie. Warto też przeanalizować, skąd, kiedy i w jaki sposób pojawiła się Pani niechęć do męża. Z listu wynika, że ma Pani czworo dzieci, więc od kilku lat jest nieustannie w ciąży lub w połogu. To ogromny wysiłek, który przekłada się zarówno na kondycję fizyczną, jak i psychiczną kobietą. Warto sprawdzić, w jak dużym stopniu wpływa na Pani obecną decyzję. Polecam wspólne wybranie się z mężem do psychoterapeuty. Psychoterapia pary może zmierzać nie tylko w kierunku ratowania i poprawiania związku, ale także przechodzeniu przez rozstanie i rozwód. Pozdrawiam!

Z Pauliną Gałązką spotkała się reporterka Dzień Dobry TVN Katarzyna Jaroszyńska. Paulina Gałązka to aktorka młodego pokolenia. Jej kariera w ciągu ostatnich dwóch lat nabrała tempa. Dziś znana jest między innymi z serialu "Zakochani po uszy", czy filmu "Na bank się uda". Na co dzień występuje w warszawskim Teatrze Ateneum.

Chce mi sie wyc,poklucilismy sie wczoraj i to bardzo ostro,wyszedl wsciekly,wrocil o 5 pijany! Patrze nei am obraczki,okazalo sie ze wyrzucil w krzaki. Powiedzial, ze nie chce ze mna byc, ze ma dosyc ciaglych klotni i pretensji. Boze jak ja sie fatalnei czuje,jest mi ztym bardzo zle,nie wiem co mam robic,nie moge nic jesc, zajac sie Hubim,nic nie moge,siedze i rycze,ale lez mi juz brak!!!! Boze dlaczego tak musi byc. Wiem, ze to koniec i juz nic nie da sie zrobic i dlatego tak to cholernie boli!!! Nie mam pracy,nei mam gdzie mieszkac,nie mam nic!!!!Tylko zlamane obolale serce!!!! Mam ochote wziasc i skonczyc z moim zyciem,jest nieudane w kazdym wzgledzie!!!! CHcialabym umrzec,odejsc stad i juz nie wrocic!!!! Boze jak mi zle!!!!! Nelly i Hubert Edyta Bryła. 17.12.2022. Miłość w excelu. 'Rozliczamy się z mężem co do grosza, czasem przelewamy sobie 2,50 zł' (Rys. Katarzyna Bogucka) Karolina: Jestem teraz na macierzyńskim, więc dostaję tylko 80 proc. wynagrodzenia. Solidarnie zrzucamy się na te 20 proc. po równo. Gdy rodziły się nasze starsze dzieci, robiliśmy tak samo. "Kochanie, muszę ci coś powiedzieć…". Jak rozmawiać z partnerem o seksie? Thanh Tran/Unsplash Opublikowano: 20:58Aktualizacja: 21:02 Skoro tu zajrzałaś, to znaczy, że masz świadomość najważniejszej rzeczy w związku – trzeba rozmawiać. Intymne problemy to grząski grunt, przyznajemy. Jak rozmawiać? Na pewno szczerze, spokojnie i otwarcie. W dobrym miejscu i w odpowiednim czasie. Bez manipulowania, dramatyzowania i negatywnych emocji. W zależności od tego, o czym chcesz porozmawiać ze swoim facetem, możesz się przygotować i poprowadzić rozmowę na różne sposoby. Nie da się przewidzieć każdego scenariusza, ale psychologia zna kilka zasad, o których warto pamiętać. Zobacz, jak komunikować się w sprawach intymnych z partnerem. Jak mu powiedzieć, że… Nie masz orgazmuPotrzebujesz innej stymulacjiChcesz spróbować czegoś nowegoPrzestał cię podniecaćByłaś z innym mężczyzną Nie masz orgazmu Na początek ważna sprawa – nie udawaj orgazmu! Na dłuższą metę donikąd to nie prowadzi. A może mieć same negatywne konsekwencje. Jeśli będziesz udawać, że jest ci dobrze, nic się nie zmieni. Ty nadal będziesz niespełniona w seksie, on będzie przekonany, że wszystko robi dobrze, a jak w końcu zorientuje się, że udajesz (to kiedyś nastąpi), wtedy dopiero czeka cię niemiła rozmowa. Poza tym – naprawdę chcesz oszukiwać najbliższą ci osobę? Jeśli zbliżenia z partnerem nie dają ci satysfakcji, masz orgazm sporadycznie lub nie masz go wcale – on powinien o tym wiedzieć. Jednak najpierw zamiast cokolwiek mówić, pokaż. Kiedy on będzie cię pieścił, zasugeruj inny rodzaj stymulacji. Zmień pozycję, w której uprawiacie seks. Zainicjuj, żebyście w ramach gry wstępnej skupili się na twojej łechtaczce. Spróbuj wszystkiego, co przyjdzie ci do głowy. Jeśli mimo to nadal nie będziesz w stanie osiągnąć orgazmu, wtedy z nim porozmawiaj. Możesz odnieść się do ostatniego razu, kiedy miałaś orgazm. Przywołaj to wspomnienie i powiedz, dlaczego ci było wtedy dobrze i co najbardziej ci się podobało. Przyznaj szczerze (ale bez oskarżania go), że od tamtej pory masz problem ze szczytowaniem. Wspólnie spróbujcie zastanowić się, co jest tego przyczyną i co możecie zmienić. Jeśli mimo prób i starań, ty nadal nie jesteś w stanie osiągnąć orgazmu, warto rozważyć wizytę u seksuologa. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Zdrowie intymne i seks Wimin Serum intymne, 100 ml 79,00 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z SOS PMS, 30 saszetek 139,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN Lubrykant 55,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN majtki menstruacyjne Light 90,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN SOS PMS, 30 kaps. 79,00 zł Potrzebujesz innej stymulacji On uparcie skupia się na twoich piersiach, kiedy ty osiągasz podniecenie tylko podczas stymulacji łechtaczki? A może odwrotnie – on od razu przechodzi do twoich miejsc intymnych, a ty lubisz najpierw się całować, dotykać i przytulać? Powiedz mu o tym od razu, w trakcie tych pieszczot. Tu nie ma co czekać i planować poważnej rozmowy przy stole po obiedzie. Tu trzeba działać. Komunikaty w stylu: „uwielbiam, jak mnie całujesz po szyi” albo „tak, to na mnie działa, rób to częściej” powinny dotrzeć. Możesz też szczerze powiedzieć, że chciałabyś dziś spróbować kochać się trochę inaczej. I zaproponuj taki rodzaj stymulacji czy seksu, o jakim marzysz i jakiego potrzebujesz. Dla partnera to powinno być zachętą. On chce dawać ci przyjemność, a do tego mężczyźni często przyznają, że doceniają, gdy partnerka wychodzi z inicjatywą. Czasem jest taka sytuacja, że nawet nie musisz nic mówić, tylko wystarczy np. przenieść jego dłoń w inną część twojego ciała. Pomyśl, jak wiele rzeczy możesz mu pokazać bez słów. Chcesz spróbować czegoś nowego Ostry seks? Kulki gejszy? Ekstremalna technika seksualna? Wszelkie mocne odstępstwa od normy, czyli tego, jak zwykle do tej pory uprawialiście seks, wymagają wcześniejszego przegadania. To nie są rzeczy, które nadają się na niespodziankę. Proponując partnerowi wypróbowanie czegoś zupełnie nowego, nie powinnaś niczego z góry zakładać. On może przyjąć twój pomysł z chęcią, może być zdecydowanie przeciwny, może też nie być przekonany, ale chcieć spróbować ze względu na ciebie. Bądź też przygotowana na kontrpropozycję. Jeśli twój partner sam myślał o urozmaiceniu waszego życia seksualnego, możesz usłyszeć: „OK, zróbmy to, ale może spróbujemy też tego…”. Wtedy niech każde z was wypisze na kartce, czego chciałoby spróbować, a potem razem czytajcie listę, zaznaczając propozycje na „tak”, „nie” i „może”. Eksperymentowanie w łóżku jest super, pod warunkiem, że partnerzy dobrze się znają i ufają sobie. Jeśli już zdecydujecie się na jakiś scenariusz, ustalcie tzw. hasło bezpieczeństwa. Jeśli jeden z partnerów je wypowie, przerywacie akcję. To obydwojgu da komfort psychiczny i świadomość kontroli sytuacji. Wstydzisz się zaproponować partnerowi to, co chodzi ci po głowie? Podrzuć mu lekturę na ten temat, np. link do ciekawego artykułu. Potem łatwiej będzie zagaić rozmowę. Przestał cię podniecać Najpierw warto, żebyś odpowiedziała sobie na pytanie, dlaczego on przestał cię podniecać. Czy coś się między wami zmieniło? Czy nie masz ochoty na seks w ogóle, czy tylko ze swoim partnerem? Co on może na to poradzić i czego oczekujesz od niego po tej rozmowie, dokąd ma was ona zaprowadzić? Może zanim poruszysz ten temat, sama spróbuj uporać się z problemem. Jeśli to jest kwestia twojego obniżonego libido, dobrze, żebyś znalazła tego przyczynę. Może zmieniłaś tryb życia – inaczej się odżywiasz, przestałaś być aktywna fizycznie? Albo masz kłopoty hormonalne – to często przekłada się na spadek libido. Twój partner z pewnością zauważy, że rzadziej uprawiacie seks. Ważne jest, żeby wiedział, dlaczego tak się dzieje. Nie pozostawiaj go w sferze domysłów, bo jeszcze wpadnie w paranoję, że masz kochanka albo że z nim jest coś nie tak. Dlatego i tak należy wam się szczera rozmowa. Powiedz mu, że nie czujesz takich potrzeb seksualnych jak kiedyś. Wyjaśnij, że sama jeszcze nie znasz przyczyny, zapewnij, że to nie jego wina i że masz nadzieję, że to tymczasowe. Następnie spróbuj ustalić przyczynę. Jeśli natomiast ewidentnie twój facet przestał cię podniecać, to masz innego rodzaju problem. Powinnaś odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd to się bierze, jakie uczucia was łączą, czy chcesz z nim być, dokąd to zmierza. Dopóki sama nie będziesz wiedziała, co czujesz i czego chcesz, nie ma sensu rozmawiać z nim. Być może nie będziesz w stanie sama dojść do sedna problemu i niezbędna będzie pomoc specjalisty. Nie bój się i nie wstydź wizyty u seksuologa. Trudno jest zrobić pierwszy krok, a potem zwykle czuje się ulgę. Byłaś z innym mężczyzną Zdradziłaś swojego partnera? I mimo wszystko chcesz z nim być? Tu nie ma dobrej, uniwersalnej rady. Wszystko zależy od tego, co was łączy, w jakich okolicznościach go zdradziłaś, czy nadal kochacie się, czy on będzie w stanie ci wybaczyć i czy odbudujesz stracone zaufanie. Scenariuszy, co się zdarzy po przyznaniu się jednego z partnerów do zdrady, jest tyle co par. Nie da się przewidzieć reakcji drugiej osoby. I raczej nie ma dobrego sposobu na oznajmienie bliskiej osobie, że się ją zdradziło. To zawsze jest mocne, to zawsze jest ciosem. Wiele par jest w stanie przetrwać zdradę. Mało tego – są takie, które wychodzą z tego mocniejsze. Jednak trudno coś konkretnego doradzić. Zanim powiesz partnerowi o zdradzie, musisz być pewna, że: żałujesz tego, co zrobiłaś; zakończyłaś tę relację; wiesz, dlaczego to zrobiłaś; jesteś gotowa usłyszeć wiele niemiłych słów od partnera; jesteś gotowa walczyć o partnera i wasz związek; jesteś pewna, że chcesz utrzymać ten związek. Być może twój partner będzie potrzebował trochę czasu na ochłonięcie i zastanowienie się nad waszą sytuacją. Nie popędzaj go i nie naciskaj. Musisz liczyć się też z tym, że moment, w którym przyznasz się do zdrady, może okazać się końcem waszego związku. Wiesz, że… 79 proc. kobiet deklaruje, że jakość ich życia seksualnego ma dla nich duże znaczenie? To wnioski z badań przeprowadzonych na zlecenie Akademii Feminum. Spadek jakości seksu w parze może według prawie połowy badanych kobiet prowadzić do pogorszenia relacji z partnerem, a 44 procent badanych stwierdziło, że spadek jakości życia seksualnego może doprowadzić do rozpadu związku. Wprawdzie większość kobiet deklaruje, że porusza w rozmowach z partnerem tematy związane z seksem, to ponad 20 proc. przyznało, że woli pomijać trudne kwestie. Przed tobą trudna, intymna rozmowa? Pamiętaj o kilku zasadach: Mów otwarcie o swoich potrzebach i o tym, co czujesz. Nie pozostawiaj pola do domysłu – wszystko po takiej rozmowie dla was obojga ma być jasne. Nie kłam w obawie, że zranisz partnera albo że poczuje się urażony. Niektórych rozmów lepiej nie przeprowadzać w łóżku, a już na pewno nie po seksie. Wybierz neutralny grunt i odpowiedni czas. Nie uprzedzaj się, nie odpuszczaj w połowie rozmowy, gdy jest ciężko, nie unoś się. Daj szansę wypowiedzieć się partnerowi i cierpliwie go wysłuchaj. Warto, żebyś najpierw sama wiedziała, czego ty chcesz, zanim zaczniesz rozmawiać o tym z partnerem. Nie bądź zbyt poważna. Czasem na rozluźnienie atmosfery dobrze robi żart i podejście z dystansem. Pamiętaj, że tego typu intymne rozmowy są bardzo indywidualne i u każdego mogą inaczej przebiegać. Nie traktuj powyższych rad jako ostatecznego i jedynego rozwiązania waszych problemów. Raczej zainspiruj się i przełóż najważniejsze wskazówki na wasz grunt i waszą relację. I nie poddawaj się – nawet jeśli pierwsza rozmowa nie pójdzie po twojej myśli, to nie znaczy, że za trzecim czy czwartym podejściem nie dojdziecie do porozumienia. Przecież zarówno tobie, jak i twojemu partnerowi zależy na tym samym – chcecie mieć dobry seks i chcecie, żeby było wam ze sobą dobrze. Obojgu. Zobacz także Małgorzata Germak Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza” ade1 Re: nie moge dogadac sie z mezem 05.05.06, 22:36 wogole nie czuje sie przy nim jak prawdziwa atrakcyjna kobieta, on wogole mnie nie zauwaza, mam wrazenie ze gdybym wyszla w worku na ulice to on by tego nawet Na pytanie postawione w tytule nasuwa się odpowiedź nie tyle oczywista, co dość przewrotna. „Jak to można? Po prostu trzeba!” – chciałoby się powiedzieć. W końcu, jeśli przeżyło się razem niekiedy ponad połowę życia, to jakiś haczyk, na którym się to wszystko trzyma, musi być. Inaczej nie dałoby rady. I tym haczykiem bez wątpienia musi być coś o wiele silniejszego niż wspólnie zaciągnięty kredyt na czterdzieści lat. To musi być miłość! Wiadomo, motyle w brzuchu przestały latać już dawno temu. Etap „dorabiania się” i wychowywania dzieci też należy już do przeszłości. Ale czy to znaczy, że wszystko, co rzuca wyzwanie młodym parom, motywuje do działania i scala uczucia, odeszło już w przeszłość? Nic bardziej mylnego!„Miłość nigdy nie ustaje”? Truizmem jest powiedzieć, że wszystko się zmienia. Niemniej jednak, często mamy ogromny problem z zaakceptowaniem faktu, że do tego „wszystkiego” zalicza się również miłość. Rzeczą normalną jest, że z czasem mniej jest już namiętności, dzikich porywów serca i scen zazdrości. Trudno pogodzić się z tym, że w ich miejsce pojawiają się denerwujące przyzwyczajenia partnera, ograniczenia zdrowotne, rozbieżności zdań. Mimo wszystko tym, co sprawia, że z takiego układu nie uciekamy, jest intymność i zaangażowanie – nieodłączne składowe miłości. Po namiętności, która króluje na starcie, potem przychodzi kolej na jak nigdy wcześniej Małżeństwa z kilkudziesięcioletnim stażem to coraz rzadsze dobro. Teraz ludzie pobierają się i rozwodzą, jak tylko im coś zaczyna nie pasować. A przecież nie na tym to polega! W obliczu tylu rozbitych związków, warto skierować swoje spojrzenie na tych, którym żadne życiowe burze nie przeszkodziły w byciu razem. Wiadomo, że jakość i wymiar uczucia zahartowanego w ogniu życia muszą być inne niż u narzeczonych. W tej miłości więcej jest miejsca dla drugiej osoby, więcej zrozumienia, mniej pychy, więcej pokory. A że już może serce nie bije mocniej za każdym razem, jak ją/jego widzisz? Cóż, ważne, że wciąż bije dla tej samej rzeczywistość Po wielu latach bycia razem, kiedy duża część wyzwań dorosłego życia jest już za małżonkami, wreszcie jest moment, by odwrócić się od tego wszystkiego, co nas bez reszty pochłaniało, i skierować się ku tej drugiej stronie. To właśnie jest ten moment, by na nowo odkryć siebie nawzajem! Miniony czas przecież na Was obojgu odcisnął swoje piętno. Warto zatem odkryć się na nowo – wyjść wspólnie na kolację, pójść do kina, wyjechać na wakacje. Kto wie, może wybierzecie się na kurs tańca albo zapiszecie do lokalnego klubu brydżowego. Możliwości jest sporo, trzeba tylko się dobrze miłość w nowej odsłonie – scena pierwsza, ujęcie pierwsze! Oceń artykuł (liczba ocen 1) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! baal6K. 208 389 97 33 380 131 241 200 176

kochanie sie z mezem