A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Ze on jest kochającym ojcem naszego dziecka! Bawi sie z nim, codziennie razem staramy się kąpać Córkę... mimo wszystko jest dla mnie dobry, nie raz mogłam mu się wypłakać w podkoszulek... Ale te "filmiki" mnie dobijają. Po prostu nagle burzą mi cały jego obraz! Masakra, jakbym miała rozdwojenie jaźni jakieś... A najlepsze jest to, że on dzisaj jakby nic się nie stało?? Jezu aż sama zastanawiam się czy mi się coś nie przyśnilo ?! Iszamoaja nie mam nic przeciwko ostrzejszemu sexowi, zgadzam się ale on nie dopuszcza do siebie ze ja czasem potrzebuję sie poprzytulać, wtedy mu wajcha opada i pozamiatane... Nawet ostatnio oglądalismy razem te jego lateksy, powiedziałam, że może razem pooglądamy "filmiki" ale jak odpalił stronę z pornolami to mnie na wymioty wzieło. Nie cierpię filmików gdzie sperma się leje gęsto, dla mnie to obrzydliwe taka zwierzęca chuć! Powiedziałam mu delikatnie, że za tym nie przepadamm no i było po zawodach. Co do jego fetyszy, to tez mogę akceptować, w końcu dla niego potrafię się w rajstopę wbić (bodystocking). Myślę, że najgorsze jest to, że ja idę na kompromis z nim ale nie on ze mną... Wiecie, że będąc z nim przez te 6 lat najbardziej kochaną czułam się w trakcie porodu?! Byl przy mnie cały czas, pomagał. To było cudowne, dzieki niemu nie mam skrzywienia porodowego, twierdzę wręcz ze to najpiękniejsze co mi się w życiu przytrafiło. A z drugiej strony takie upokorzenie... Normalnie schiza jakaś, nie ogarniam tego kompletnie. Czasem mam myśli, by po prostu odejść od niego, mimo, że naprawdę go kocham, mimo ze 6 lat jesteśmy razem. Ale jestem realistką. Musiałabym wrócić do rodziców, z małym dzieckiem, bez pracy bez niczego. Czasem chciałabym go jakoś ukarać, ale nie wiem jak. Zemściłam się na nim dzisiaj, nie prałam jego ciuchów, ale potem sama zaczełam się z siebie smiać, że jak dzieciak się zachowuję. Ehhh... strasznie to dołujące... Wiecie co do czucia się jak "maciora", nawet jak się odpicuję i widzę, że innym się podobam to fakt, że nie widzę odrobiny zachwytu u niego czy chociaż dumy wszystko przekreśla. Cytuj
Z Pauliną Gałązką spotkała się reporterka Dzień Dobry TVN Katarzyna Jaroszyńska. Paulina Gałązka to aktorka młodego pokolenia. Jej kariera w ciągu ostatnich dwóch lat nabrała tempa. Dziś znana jest między innymi z serialu "Zakochani po uszy", czy filmu "Na bank się uda". Na co dzień występuje w warszawskim Teatrze Ateneum.
Chce mi sie wyc,poklucilismy sie wczoraj i to bardzo ostro,wyszedl wsciekly,wrocil o 5 pijany! Patrze nei am obraczki,okazalo sie ze wyrzucil w krzaki. Powiedzial, ze nie chce ze mna byc, ze ma dosyc ciaglych klotni i pretensji. Boze jak ja sie fatalnei czuje,jest mi ztym bardzo zle,nie wiem co mam robic,nie moge nic jesc, zajac sie Hubim,nic nie moge,siedze i rycze,ale lez mi juz brak!!!! Boze dlaczego tak musi byc. Wiem, ze to koniec i juz nic nie da sie zrobic i dlatego tak to cholernie boli!!! Nie mam pracy,nei mam gdzie mieszkac,nie mam nic!!!!Tylko zlamane obolale serce!!!! Mam ochote wziasc i skonczyc z moim zyciem,jest nieudane w kazdym wzgledzie!!!! CHcialabym umrzec,odejsc stad i juz nie wrocic!!!! Boze jak mi zle!!!!! Nelly i Hubert Edyta Bryła. 17.12.2022. Miłość w excelu. 'Rozliczamy się z mężem co do grosza, czasem przelewamy sobie 2,50 zł' (Rys. Katarzyna Bogucka) Karolina: Jestem teraz na macierzyńskim, więc dostaję tylko 80 proc. wynagrodzenia. Solidarnie zrzucamy się na te 20 proc. po równo. Gdy rodziły się nasze starsze dzieci, robiliśmy tak samo. "Kochanie, muszę ci coś powiedzieć…". Jak rozmawiać z partnerem o seksie? Thanh Tran/Unsplash Opublikowano: 20:58Aktualizacja: 21:02 Skoro tu zajrzałaś, to znaczy, że masz świadomość najważniejszej rzeczy w związku – trzeba rozmawiać. Intymne problemy to grząski grunt, przyznajemy. Jak rozmawiać? Na pewno szczerze, spokojnie i otwarcie. W dobrym miejscu i w odpowiednim czasie. Bez manipulowania, dramatyzowania i negatywnych emocji. W zależności od tego, o czym chcesz porozmawiać ze swoim facetem, możesz się przygotować i poprowadzić rozmowę na różne sposoby. Nie da się przewidzieć każdego scenariusza, ale psychologia zna kilka zasad, o których warto pamiętać. Zobacz, jak komunikować się w sprawach intymnych z partnerem. Jak mu powiedzieć, że… Nie masz orgazmuPotrzebujesz innej stymulacjiChcesz spróbować czegoś nowegoPrzestał cię podniecaćByłaś z innym mężczyzną Nie masz orgazmu Na początek ważna sprawa – nie udawaj orgazmu! Na dłuższą metę donikąd to nie prowadzi. A może mieć same negatywne konsekwencje. Jeśli będziesz udawać, że jest ci dobrze, nic się nie zmieni. Ty nadal będziesz niespełniona w seksie, on będzie przekonany, że wszystko robi dobrze, a jak w końcu zorientuje się, że udajesz (to kiedyś nastąpi), wtedy dopiero czeka cię niemiła rozmowa. Poza tym – naprawdę chcesz oszukiwać najbliższą ci osobę? Jeśli zbliżenia z partnerem nie dają ci satysfakcji, masz orgazm sporadycznie lub nie masz go wcale – on powinien o tym wiedzieć. Jednak najpierw zamiast cokolwiek mówić, pokaż. Kiedy on będzie cię pieścił, zasugeruj inny rodzaj stymulacji. Zmień pozycję, w której uprawiacie seks. Zainicjuj, żebyście w ramach gry wstępnej skupili się na twojej łechtaczce. Spróbuj wszystkiego, co przyjdzie ci do głowy. Jeśli mimo to nadal nie będziesz w stanie osiągnąć orgazmu, wtedy z nim porozmawiaj. Możesz odnieść się do ostatniego razu, kiedy miałaś orgazm. Przywołaj to wspomnienie i powiedz, dlaczego ci było wtedy dobrze i co najbardziej ci się podobało. Przyznaj szczerze (ale bez oskarżania go), że od tamtej pory masz problem ze szczytowaniem. Wspólnie spróbujcie zastanowić się, co jest tego przyczyną i co możecie zmienić. Jeśli mimo prób i starań, ty nadal nie jesteś w stanie osiągnąć orgazmu, warto rozważyć wizytę u seksuologa. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Zdrowie intymne i seks Wimin Serum intymne, 100 ml 79,00 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z SOS PMS, 30 saszetek 139,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN Lubrykant 55,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN majtki menstruacyjne Light 90,00 zł Zdrowie intymne i seks WIMIN SOS PMS, 30 kaps. 79,00 zł Potrzebujesz innej stymulacji On uparcie skupia się na twoich piersiach, kiedy ty osiągasz podniecenie tylko podczas stymulacji łechtaczki? A może odwrotnie – on od razu przechodzi do twoich miejsc intymnych, a ty lubisz najpierw się całować, dotykać i przytulać? Powiedz mu o tym od razu, w trakcie tych pieszczot. Tu nie ma co czekać i planować poważnej rozmowy przy stole po obiedzie. Tu trzeba działać. Komunikaty w stylu: „uwielbiam, jak mnie całujesz po szyi” albo „tak, to na mnie działa, rób to częściej” powinny dotrzeć. Możesz też szczerze powiedzieć, że chciałabyś dziś spróbować kochać się trochę inaczej. I zaproponuj taki rodzaj stymulacji czy seksu, o jakim marzysz i jakiego potrzebujesz. Dla partnera to powinno być zachętą. On chce dawać ci przyjemność, a do tego mężczyźni często przyznają, że doceniają, gdy partnerka wychodzi z inicjatywą. Czasem jest taka sytuacja, że nawet nie musisz nic mówić, tylko wystarczy np. przenieść jego dłoń w inną część twojego ciała. Pomyśl, jak wiele rzeczy możesz mu pokazać bez słów. Chcesz spróbować czegoś nowego Ostry seks? Kulki gejszy? Ekstremalna technika seksualna? Wszelkie mocne odstępstwa od normy, czyli tego, jak zwykle do tej pory uprawialiście seks, wymagają wcześniejszego przegadania. To nie są rzeczy, które nadają się na niespodziankę. Proponując partnerowi wypróbowanie czegoś zupełnie nowego, nie powinnaś niczego z góry zakładać. On może przyjąć twój pomysł z chęcią, może być zdecydowanie przeciwny, może też nie być przekonany, ale chcieć spróbować ze względu na ciebie. Bądź też przygotowana na kontrpropozycję. Jeśli twój partner sam myślał o urozmaiceniu waszego życia seksualnego, możesz usłyszeć: „OK, zróbmy to, ale może spróbujemy też tego…”. Wtedy niech każde z was wypisze na kartce, czego chciałoby spróbować, a potem razem czytajcie listę, zaznaczając propozycje na „tak”, „nie” i „może”. Eksperymentowanie w łóżku jest super, pod warunkiem, że partnerzy dobrze się znają i ufają sobie. Jeśli już zdecydujecie się na jakiś scenariusz, ustalcie tzw. hasło bezpieczeństwa. Jeśli jeden z partnerów je wypowie, przerywacie akcję. To obydwojgu da komfort psychiczny i świadomość kontroli sytuacji. Wstydzisz się zaproponować partnerowi to, co chodzi ci po głowie? Podrzuć mu lekturę na ten temat, np. link do ciekawego artykułu. Potem łatwiej będzie zagaić rozmowę. Przestał cię podniecać Najpierw warto, żebyś odpowiedziała sobie na pytanie, dlaczego on przestał cię podniecać. Czy coś się między wami zmieniło? Czy nie masz ochoty na seks w ogóle, czy tylko ze swoim partnerem? Co on może na to poradzić i czego oczekujesz od niego po tej rozmowie, dokąd ma was ona zaprowadzić? Może zanim poruszysz ten temat, sama spróbuj uporać się z problemem. Jeśli to jest kwestia twojego obniżonego libido, dobrze, żebyś znalazła tego przyczynę. Może zmieniłaś tryb życia – inaczej się odżywiasz, przestałaś być aktywna fizycznie? Albo masz kłopoty hormonalne – to często przekłada się na spadek libido. Twój partner z pewnością zauważy, że rzadziej uprawiacie seks. Ważne jest, żeby wiedział, dlaczego tak się dzieje. Nie pozostawiaj go w sferze domysłów, bo jeszcze wpadnie w paranoję, że masz kochanka albo że z nim jest coś nie tak. Dlatego i tak należy wam się szczera rozmowa. Powiedz mu, że nie czujesz takich potrzeb seksualnych jak kiedyś. Wyjaśnij, że sama jeszcze nie znasz przyczyny, zapewnij, że to nie jego wina i że masz nadzieję, że to tymczasowe. Następnie spróbuj ustalić przyczynę. Jeśli natomiast ewidentnie twój facet przestał cię podniecać, to masz innego rodzaju problem. Powinnaś odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd to się bierze, jakie uczucia was łączą, czy chcesz z nim być, dokąd to zmierza. Dopóki sama nie będziesz wiedziała, co czujesz i czego chcesz, nie ma sensu rozmawiać z nim. Być może nie będziesz w stanie sama dojść do sedna problemu i niezbędna będzie pomoc specjalisty. Nie bój się i nie wstydź wizyty u seksuologa. Trudno jest zrobić pierwszy krok, a potem zwykle czuje się ulgę. Byłaś z innym mężczyzną Zdradziłaś swojego partnera? I mimo wszystko chcesz z nim być? Tu nie ma dobrej, uniwersalnej rady. Wszystko zależy od tego, co was łączy, w jakich okolicznościach go zdradziłaś, czy nadal kochacie się, czy on będzie w stanie ci wybaczyć i czy odbudujesz stracone zaufanie. Scenariuszy, co się zdarzy po przyznaniu się jednego z partnerów do zdrady, jest tyle co par. Nie da się przewidzieć reakcji drugiej osoby. I raczej nie ma dobrego sposobu na oznajmienie bliskiej osobie, że się ją zdradziło. To zawsze jest mocne, to zawsze jest ciosem. Wiele par jest w stanie przetrwać zdradę. Mało tego – są takie, które wychodzą z tego mocniejsze. Jednak trudno coś konkretnego doradzić. Zanim powiesz partnerowi o zdradzie, musisz być pewna, że: żałujesz tego, co zrobiłaś; zakończyłaś tę relację; wiesz, dlaczego to zrobiłaś; jesteś gotowa usłyszeć wiele niemiłych słów od partnera; jesteś gotowa walczyć o partnera i wasz związek; jesteś pewna, że chcesz utrzymać ten związek. Być może twój partner będzie potrzebował trochę czasu na ochłonięcie i zastanowienie się nad waszą sytuacją. Nie popędzaj go i nie naciskaj. Musisz liczyć się też z tym, że moment, w którym przyznasz się do zdrady, może okazać się końcem waszego związku. Wiesz, że… 79 proc. kobiet deklaruje, że jakość ich życia seksualnego ma dla nich duże znaczenie? To wnioski z badań przeprowadzonych na zlecenie Akademii Feminum. Spadek jakości seksu w parze może według prawie połowy badanych kobiet prowadzić do pogorszenia relacji z partnerem, a 44 procent badanych stwierdziło, że spadek jakości życia seksualnego może doprowadzić do rozpadu związku. Wprawdzie większość kobiet deklaruje, że porusza w rozmowach z partnerem tematy związane z seksem, to ponad 20 proc. przyznało, że woli pomijać trudne kwestie. Przed tobą trudna, intymna rozmowa? Pamiętaj o kilku zasadach: Mów otwarcie o swoich potrzebach i o tym, co czujesz. Nie pozostawiaj pola do domysłu – wszystko po takiej rozmowie dla was obojga ma być jasne. Nie kłam w obawie, że zranisz partnera albo że poczuje się urażony. Niektórych rozmów lepiej nie przeprowadzać w łóżku, a już na pewno nie po seksie. Wybierz neutralny grunt i odpowiedni czas. Nie uprzedzaj się, nie odpuszczaj w połowie rozmowy, gdy jest ciężko, nie unoś się. Daj szansę wypowiedzieć się partnerowi i cierpliwie go wysłuchaj. Warto, żebyś najpierw sama wiedziała, czego ty chcesz, zanim zaczniesz rozmawiać o tym z partnerem. Nie bądź zbyt poważna. Czasem na rozluźnienie atmosfery dobrze robi żart i podejście z dystansem. Pamiętaj, że tego typu intymne rozmowy są bardzo indywidualne i u każdego mogą inaczej przebiegać. Nie traktuj powyższych rad jako ostatecznego i jedynego rozwiązania waszych problemów. Raczej zainspiruj się i przełóż najważniejsze wskazówki na wasz grunt i waszą relację. I nie poddawaj się – nawet jeśli pierwsza rozmowa nie pójdzie po twojej myśli, to nie znaczy, że za trzecim czy czwartym podejściem nie dojdziecie do porozumienia. Przecież zarówno tobie, jak i twojemu partnerowi zależy na tym samym – chcecie mieć dobry seks i chcecie, żeby było wam ze sobą dobrze. Obojgu. Zobacz także Małgorzata Germak Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza” ade1 Re: nie moge dogadac sie z mezem 05.05.06, 22:36 wogole nie czuje sie przy nim jak prawdziwa atrakcyjna kobieta, on wogole mnie nie zauwaza, mam wrazenie ze gdybym wyszla w worku na ulice to on by tego nawet Na pytanie postawione w tytule nasuwa się odpowiedź nie tyle oczywista, co dość przewrotna. „Jak to można? Po prostu trzeba!” – chciałoby się powiedzieć. W końcu, jeśli przeżyło się razem niekiedy ponad połowę życia, to jakiś haczyk, na którym się to wszystko trzyma, musi być. Inaczej nie dałoby rady. I tym haczykiem bez wątpienia musi być coś o wiele silniejszego niż wspólnie zaciągnięty kredyt na czterdzieści lat. To musi być miłość! Wiadomo, motyle w brzuchu przestały latać już dawno temu. Etap „dorabiania się” i wychowywania dzieci też należy już do przeszłości. Ale czy to znaczy, że wszystko, co rzuca wyzwanie młodym parom, motywuje do działania i scala uczucia, odeszło już w przeszłość? Nic bardziej mylnego!„Miłość nigdy nie ustaje”? Truizmem jest powiedzieć, że wszystko się zmienia. Niemniej jednak, często mamy ogromny problem z zaakceptowaniem faktu, że do tego „wszystkiego” zalicza się również miłość. Rzeczą normalną jest, że z czasem mniej jest już namiętności, dzikich porywów serca i scen zazdrości. Trudno pogodzić się z tym, że w ich miejsce pojawiają się denerwujące przyzwyczajenia partnera, ograniczenia zdrowotne, rozbieżności zdań. Mimo wszystko tym, co sprawia, że z takiego układu nie uciekamy, jest intymność i zaangażowanie – nieodłączne składowe miłości. Po namiętności, która króluje na starcie, potem przychodzi kolej na jak nigdy wcześniej Małżeństwa z kilkudziesięcioletnim stażem to coraz rzadsze dobro. Teraz ludzie pobierają się i rozwodzą, jak tylko im coś zaczyna nie pasować. A przecież nie na tym to polega! W obliczu tylu rozbitych związków, warto skierować swoje spojrzenie na tych, którym żadne życiowe burze nie przeszkodziły w byciu razem. Wiadomo, że jakość i wymiar uczucia zahartowanego w ogniu życia muszą być inne niż u narzeczonych. W tej miłości więcej jest miejsca dla drugiej osoby, więcej zrozumienia, mniej pychy, więcej pokory. A że już może serce nie bije mocniej za każdym razem, jak ją/jego widzisz? Cóż, ważne, że wciąż bije dla tej samej rzeczywistość Po wielu latach bycia razem, kiedy duża część wyzwań dorosłego życia jest już za małżonkami, wreszcie jest moment, by odwrócić się od tego wszystkiego, co nas bez reszty pochłaniało, i skierować się ku tej drugiej stronie. To właśnie jest ten moment, by na nowo odkryć siebie nawzajem! Miniony czas przecież na Was obojgu odcisnął swoje piętno. Warto zatem odkryć się na nowo – wyjść wspólnie na kolację, pójść do kina, wyjechać na wakacje. Kto wie, może wybierzecie się na kurs tańca albo zapiszecie do lokalnego klubu brydżowego. Możliwości jest sporo, trzeba tylko się dobrze miłość w nowej odsłonie – scena pierwsza, ujęcie pierwsze! Oceń artykuł (liczba ocen 1) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! baal6K. 208 389 97 33 380 131 241 200 176